Czy wszyscy dookoła już odliczają dni do wakacji, urlopu, odpoczynku, wyjazdu z rodziną? My już dłuższy urlop mamy za sobą, a raczej dłuższy wyjazd, ponieważ tegoroczne wczasy spędzaliśmy w Anglii. Na tą okazję mój R wykorzystał swoją ostatnią część tacierzyńsksiego dlatego, też urlop jeszcze przed nim. Dokładnie to za nie cały miesiąc, jako tako nic nie planujemy, myślimy tylko o jakimś weekendzie nad morze ale wszystko wyjdzie w praniu.
A Wy macie już coś zabukowanego, opłaconego?
W dzisiejszej stylizacji prezentuję się w nowej, zwiewnej, czarnej bluzce, której lekkiego pazurka i ciekawości dodaje koronka obszywająca jej dół. Jeansy, bez których obejść się nie mogę z dziurą na prawym kolnie uchroniły moje nogi przed atakiem komarów...
Sandały, czarne, piękne, na idealnym obcasie.Uwielbiam je, mogłabym je nosić na okrągło. Pasują i do sukienki, i do spodni, spódnicy tylko nie dresów haha. Moje nowe oczka w głowie.
| Bluzka - ZAFUL |
| Spodnie - Lee |
| Sandały - ROSEGAL |
| Torebka - Pepco |
| Zegarek - Zaful |